Tobie, Święta Kingo

Spoglądaj łaskawie przez nieba okienko
Jak Matka nam doradź, co w życiu właściwe
Ty znasz serca nasze, wiesz, że są wrażliwe
Jak te struny skrzypek góralskich w Krościenku.

Za Twą tkliwą miłość najlepsza Gaździno
Najszczerzej się modląc, podziękować chcemy.
Twej kanonizacji tak bardzo pragniemy
Twoja Sądecczyzna, i nasza mieścina.

Niech Ci, Święta Kingo, od najdroższych Pienin
Echo przypomina dźwięk góralskich dzwonków
A niebo je łączy ze śpiewem skowronków
Wraz z rzewną modlitwą kamienistej ziemi.

Moja Ojczyzna

Jesteś wspaniała, kochana Ojczyzno,
Granice Twoje od morza po Tatry
Tu, na Podhalu niezbyt ziemia żyzna
Zimy tu mroźne, groźne halne wiatry.

Na mapie znajdziesz maleńkie Krościenko,
Jest tak uroczo w górach położone.
Do cudnych Pienin niewielkie okienko,
A dla malarzy miejsce wymarzone.

W małej kotlinie prześliczne miasteczko
Wokoło rzeźbione panoramą lasu.
Mieszkańcy wstają, gdy wschodzi słoneczko,
Nikt tu cennego nie traci czasu.

Szczyty się wznoszą jak wysmukłe panny,
U stóp ich rosną dostojne drzewa,
Łąki pełne kwiecia, centurii, dziewanny,
Tu sarny się pasą, polny konik śpiewa.

I zamek Kingi, choć to już ruina,
Lecz biedak przetrwał tyle setek lat,
On zwiedzającym wciąż przypomina,
Jakiej świetności został tutaj ślad.

O Kindze legenda na zawsze przetwała,
Z Węgier przyniosła wraz z ślubnym pierścieniem
Sól, którą w Polsce w posagu oddała,
Za ten dar ulice zwą się jej imieniem.

Wśród skał Dunajec płynie ochoczo,
Tysiącem kolorów mieni się wciąż,
Wszystkich przyjezdnych zdoła zauroczyć,
Bo sprytnie się wije jak błękitny wąż.

Po jego grzbiecie górale spływają,
Ponad Trzy Korony ich głos się unosi,
Słowa piosenki z echem powracają,
Wiatr je delikatnie pod niebo przenosi.

Ptaszyna o świcie do pracy budzi,
W górach wytrwale pracować trzeba,
Wytrwałość i praca uszlachetnia ludzi
I nigdy nie braknie razowego chleba.

Nie wiem, czy wszyscy na pewno wiecie,
Kto wie, z pewnością rację mi przyzna,
Pieniny najpiękniejszym zakątkiem są w świecie,
I to jest – właśnie – moja Ojczyzna.

Czy mi pozwolisz …

Wyschły na palecie kolorowe farby
A tak je pragnęłam położyć na płótno.
Złotym słonecznikom nadać głębi, barwy
Bo patrzą z wyrzutem nieskończone, smutne.

Następnym pragnieniem jest Zamkowa Góra
Gdzie na stałe przebywa Dziedziczka Pienin.
To spod dłuta w Bochni ta cudna figura
Przybyła, by osiąść na Sądeckiej Ziemi.

A jeśli nie zdążę, czy małe sztalugi
I płótna pozwolisz mi zabrać w zaświaty?
Farby, no i pędzle, bo czas mój niedługi…
Tam Ci będę Panie malowała kwiaty.

Z wiszących ogrodów Księżnej Pani włości
Goździki, co kwitną przez wieki jej łzami.
Te także, co ksztynę dawały radości
Kiedy to związała życie z Pieninami.

Z ziemskiego padołu dzięki składam, Panie
Bo wraz z mym sieroctwem wielkie wyróżnienie
I tak lekkie pióro z wrażliwością dałeś,
Bym zamknęła w strofy radość i cierpienie.

1996

W noc cichą, świętą …

Pod Czertezem stara szopka śniegiem się okryła
A w niej żłóbek, w nim Maryja Synka położyła.

Ptaki w dzióbkach przynosiły głogi, jarzębiny
Wystroiły wnętrze szopki dla Bożej Dzieciny.

Mój Ty Zbawco! Tobie grają, mówiła Mateńka
To pienińskie, rzewne nutki górali z Krościenka.

Płacz Jezusa w niebo płynie nad gór wierzchołkami
Matka, tuląc Zbawiciela, obmywa Go łzami.

Wie, że Syn Jej dźwigać będzie grzechów naszych brzemię
Na Golgocie krwią odkupi całe ludzkie plemię.

Wnet anioły przyleciały, by powitać Dziecię.
Zapłakane, bo zła wiele kwitnie na tym świecie.

Ale Polska matką świętych, wierna Tobie zawsze.
Mocno przytul ją do serca, najmocniej Podtatrze.

Boże Narodzenie 2005

W śnieżnej pościeli

W śnieżnej pościeli ukryte
Wysmukłe Pienin iglice
Trzech Koron nagie skalice
W igiełki szronu spowite.

Patrzą nad przełom, gdzie śniegu
Naniósł zasp wiele wiatr halny
Na gwiazdki w wyłomach skalnych
Po obu stronach Dunajca brzegu.

Rozsypał wiatr w lesie szyszki sosnowe
Górskim mieszkańcom na dobre śniadanie
Bukiew wśród liści ptaszynom zostanie
Aby przetrwały te dni zimowe.

By niebo zbliżyć, w górach się rodzi
I błogosławi rączką maleńką
Ojczyznę miłą, drogie Krościenko
Aby nam twarde życie osłodzić.

W noc świętą wszyscy witać pośpieszą
Gdzie rude wiewiórki, zające
Zabawiać będą Dziecię płaczące
Mateńkę Jego krztynę pocieszą.

Nie płacz Dziedzino, usłyszysz pewnie
Z serc naszych płynące śpiewanie
Najtkliwsze skrzypków modlitwy łkanie
Góralskiej kolędy cudnej, a rzewnej.

 

XXIII Górska pielgrzymka szlakiem Świętej Kingi

Był słoneczny, piękny wrzesień.
Szlakiem Kingi szli pielgrzymi.
Choć to życia mego jesień,
Szłam szczęśliwa razem z nimi.

Z Grodu Kingi podążali
Przez Prehybę aż do Pienin.
Cud natury podziwiali
W tym zakątku polskiej ziemi.

Przyjechali, by wraz z nami
Pokłonić się Księżnej Pani.
Starym szlakiem, Jej śladami
Przejść raz w życiu z pielgrzymami.

Rozmodleni, rozśpiewani!
Tu, gdzie włości Pani Pienin,
Echo niosło nad górami
Hymn wdzięczności Matce Ksieni.

* * * * *

28 września 2018 pielgrzymi przybędą do Krościenka i przenocują, jak co roku także w moim domu. Rankiem, w sobotę 29 września wyruszą spod starego kościółka przy rynku, po błogosławieństwie księdza proboszcza i wraz z góralską muzyką, która poprowadzi ich aż pod krzyż przy ul.Trzech Koron, podążą do groty Dziedziczki Pienin Świętej Kingi.

Myślami, sercem i modlitwą będę razem z nimi aż do zakończenia pielgrzymki w Klasztorze Pani Sądeckiej w Starym Sączu.                                                                                                                                                                                       Krystyna Aleksander

 

 

 

 

 

Spotkanie autorskie pt.: ,,Śladami Św. Kingi”

26 lipca b.r. w Gminnej Bibliotece Publicznej w Krościenku odbyło się spotkanie autorskie Krystyny Aleksander pt. ,,Śladami św. Kingi”. Wśród obecnych byli seniorzy z Dziennego Ośrodka Opieki i Aktywizacji Osób Starszych, którzy odśpiewali artystce jej wiersz pt.”Pejzaże”, do którego sami skomponowali muzykę. Recytowali także wiersze poetki.  Na spotkaniu wyświetlono poezję w interpretacji samej autorki sprzed jedenastu lat: min: ,,Tobie Kingo’, ,,Miasto moich snów” , ,,Najmilsza ze wszystkich”, ,,Madonna Krościeńska”.

http://kroscienko-nad-dunajcem.pl/2018/08/02/spotkanie-autorskie-pt-sladami-sw-kingi/#podstrona

 

Z cyklu: Krościenko-Tu najpiękniej

Relacja TUTAJ

Zapraszamy na spotkanie historyczno-kulturalne

z udziałem Krystyny Aleksander i Stanisława Drobota,

które odbędzie się w sobotę 21 lipca 2018 o godz. 14.00 w sali konferencyjnej Pienińskiego Parku Narodowego. w Krościenku, przy ul.Jagiellońskiej.

Spotkaniu towarzyszy wystawa historycznych pamiątek i dokumentów oraz twórczości artystycznej.

Organizator

Bożena Soliwoda

 

 

Gdy zatęsknisz…

Gdy zatęsknisz za górami
Przyjedź do nas – tu w Pieniny
Zapoznasz się z góralami
Piękne poznasz tu dziewczyny.

Każda dobra gospodyni
Zdrowe jadło przygotuje
Raz z kluskami zupę z dyni
Lub kwaśnicy nagotuje.

Dom wysprząta przed południem
Pościel pięknie wyprasuje
Chce, by w domu było schludnie
Więc serwety też haftuje.

Nosi śliczne chusty w kwiaty
Obszywane frędzelkami
A koszula jak przed laty
Ozdobiona koronkami.

Halka biała z zakładkami
I spódnica tybetowa
Gęsto kwiatem obsypana
I zapaska piękna, nowa.

Kierpce czyste, lśnią jak nowe
I skarpety świeżo prane
Wraz ze strojem są gotowe
Jak się trafi tańcowanie.

Gorset w róże, albo maki
Gęstym ściegiem naszywane
Nie może być byle jaki
Jest obszyty cekinami.

Więc przyjedźcie i zobaczcie
Bo górale zapraszają
A kiedy się sezon zacznie
Wszystkich miło powitają.

Orle gniazda

Jakże sprytny orzeł układa wysoko
Bezpieczne w konarach jodeł pod koroną
Gniazdo wygodne z obwódką szeroką
brzeg jego otoczy gałęzi osłoną.

Dno sprawnie mości puchem i piórami-
Przecież nie zawsze sam tu mieszkać będzie;
Kiedyś z małżonką no i z dzieciakami
Do dobrej kolacji razem zasiędzie

A więc samiczkę musi poprosić,
By jego żoną koniecznie została-
On będzie wiernie jedzienie przynosił
Byleby pisklętom matkować zechciała.

Dzieci swe będą tak wychowywali,
By nie uciekały daleko od Pienin,
Że orzeł godłem Polski- by zapamiętały
I nikt tego nigdy i za nic nie zmieni.

A że orły Pieniny w spadku otrzymały
Od Kingi błogosławionej, księżnej krakowskiej,
Strzec tych granic na wieczność obietnicę dały
I bolesnej korony świętej Ziemi Polskiej.

A dlaczego człowiek o wielkiej kulturze
Ojczyzny-jak ptaki- kochać nie jest w stanie?
Wystarczy z bliska przyjrzeć się naturze-
Tu lekcję życia darmo się dostanie.