Pod Czertezem stara szopka śniegiem się okryła
A w niej żłóbek, w nim Maryja Synka położyła.
Ptaki w dzióbkach przynosiły głogi, jarzębiny
Wystroiły wnętrze szopki dla Bożej Dzieciny.
Mój Ty Zbawco! Tobie grają, mówiła Mateńka
To pienińskie, rzewne nutki górali z Krościenka.
Płacz Jezusa w niebo płynie nad gór wierzchołkami
Matka, tuląc Zbawiciela, obmywa Go łzami.
Wie, że Syn Jej dźwigać będzie grzechów naszych brzemię
Na Golgocie krwią odkupi całe ludzkie plemię.
Wnet anioły przyleciały, by powitać Dziecię.
Zapłakane, bo zła wiele kwitnie na tym świecie.
Ale Polska matką świętych, wierna Tobie zawsze.
Mocno przytul ją do serca, najmocniej Podtatrze.
Boże Narodzenie 2005