DOULCE MAI

 22  maja  2004
deszcz,   deszcz,   deszcz

Krysi A.

 “O doulce mai” ! – gdzie jest twa słodycz złota?
Wiosenny zachwyt dusz dla cudu wszechnarodzin?
Po liściach, sercach tną zimne deszczu baty.
Potargał kwiaty wiatr ……
                                      …… i nie jesteśmy młodzi!

Bezbronność gniazd i ludzi, dobroci i nadziei
szarym ciężarem nieba przytłacza nas do dna,
i tylko czarne ptaki jak sygnał siły zła
wirują nad dachami ….
                                       …… znikamy po kolei
w szarości mądrej ziemi, co koi, budzi, trwa.

Gdzie twój błękitny płaszcz, patronko gór i dolin?
Ochronisz nas i bratki i sarny pośród drzew,
anioły, jednorożce…?
Tłucze o szyby wiatr i zamilkł wszelki śpiew…
… I płacze święta Kinga ………..
                                       …. i smutne serce boli..

J.Grabowska