Zima

Już noc zimowa dzionek przegoniła
I gwiazdy po niebie gęsto rozsiała.
Blask księżycowi nieco przygasiła,
Wokół Dunajca mgłę cienko rozlała.

Potem jak zwykle ptaszyny uśpiła,
Małe szaraczki za lasem pod miedzą,
Sarny z małymi co tchu obudziła,
Nim zacznie świtać, niechaj się najedzą.

Wiekowe drzewa wystąpiły w bieli,
Płoną bursztynem szyszki starej sosny,
I łąki zasnęły w srebrnej pościeli,
A tak niedawno wrzosy na nich rosły.