Pod płaszczem Kingi

Ten skrawek ziemi to otwarta księga
W której historia karty zapisała.
Groźny lodowiec przed wiekami sięgał
A ręka Stwórcy kształt górom nadała.

Bóg chciał, by Kinga, jako małe dziecię
Wprost z kolan matki do Polski przybyła
Choć serce drżało nade wszystko w świecie
W drugiej ojczyźnie mowy się uczyła.

W widłach Dunajca i Krośnicy rzeki
Już w średniowieczu osada powstała
Mijali ludzie, i lata, i wieki,
A nasza mieścina wciąż nazwę zmieniała.

Krościenko jest moją ostatnią przystanią
I stąd wywodzą się moje korzenie.
To Kingi włości oprawa za wiano
Tu się zaczęło Krościeńczan istnienie.

Tu księżna konno przemierzała trasę
Bolko wciąż wiernie towarzyszył żonie
Wpływ przez Dunajec i puszczę nad Krasem
By troski utopić w Dunajca przełomie.

Dziękuję Ci Kingo, że o nas pamiętasz
Jako piękna księżna, jako Matka Ksieni.
Patronko Diecezji, nasza Kingo Święta
Dziedziczko Pienin i Sądeckiej Ziemi.

2005