Słoneczniki kwitną rudawo-złotawe
Wciąż w stronę słońca głowy swe kierują
W odcieniach jesieni ciepłe, pastelowe
Świt im ranną rosą twarz wypoleruje.
Wspinają się w górę nad płotem wysoko
Przy nich malwy, lilia, różowe i białe
I bordo, co jak noc czarne mają oko –
W tak różnych kolorach a zestaw wspaniały.
Ptaki się zbierają, więc jesień już blisko
I michałki także zakwitły w ogródku.
Najstarszy słonecznik pochyli się nisko
Płatki mu opadną na twarz pełną smutku.