O Krościenko… me jedyne

Jak ja Ciebie pokochałam
O Krościenko… me jedyne
Myślę, czy choć jedną chwilę
Ja o Tobie zapomniałam.

Chociaż z dala przebywałam
Kilometry mnie dzieliły
Lecz wspomnienia w snach wróciły.
Jakże ja wtedy cierpiałam!

I z radością powróciłam
Choć jest czasem trochę smutno
Ale wierzę, że już jutro
Będzie tak, jak wymarzyłam.

Wreszcie los me życie zmieni
Zacznę pisać i malować
Krocie kwiatów znów hodować
Piękne róże, lecz bez cierni.

Tak bym chciała na papierze
Może płótnie lub na desce
Namalować Kingę jeszcze
Namalować sercem, szczerze.