Jeżeli masz tkliwą, wrażliwą duszę,
To wybierz się kiedyś na łono natury,
Pochyl się nisko nad małym kwiatuszkiem
A potem podnieś wzrok swój nad chmury.
A po rozmowie z Tym, co nas stworzył,
Uklęknij wdzięcznie nad górskim potoczkiem
Gdzie wśród kaczeńców skromny kwiat się płoży
Z błękitem nieba, słońca żółtym oczkiem.
A idąc dalej nie zakłócaj ciszy,
Byś mógł ten widok przechować na wieczność
To Kingi dziedzictwo widzi cię i słyszy
Za dar jej serca dziś swym okaż wdzięczność.
Ja zawsze, gdy tylko czas mi pozwoli,
Uciekam myślą do groty w Pieninach
Przez łzy się uśmiecham, chociaż serce boli
Gdy wstaję z klęczek, mój smutek przemija.