Niczym góralki dumne i wspaniałe
Okryte arrasem pnączy i zarośli
Figury wymyślne i tak okazałe
Czas się zatrzymał, by stygły w piękności.
Ślad ich narodzin niepozacierany
Tu zawsze na jawie spełniają się sny
Kiedy w przełomie, niczym tiulem tkane
Opadają z gracją szarosrebrne mgły.
Kto mi krajobraz piękniejszy pokaże?
Omszałe buki stare, przysadziste.
Natura wtopiła cud ten w pejzaże
Wśród grani zaklęte te uroczyska,
Co w swej prostocie piękno ukazuje,
Gdzie błękit nieba w lustrze wody tonie.
Płynąc z szacunkiem Dunajec daruje
Tyle emocji na łodziach w przełomie.
Wśród półek skalnych wiszące ogrody
I łąki, co płodzą zioła wszelakie.
Potok Pieniński dodaje urody
Więc zechciej połknąć łyk wody ze smakiem.
Jeżeli krocie problemów narasta
Niejeden pewnie rozsupłasz w Pieninach
Bo ich królowa, jak każda niewiasta
Podsunie pomysł, lecz serce zatrzyma.