Przyszła do nas wiosna

Rozkwiecił się maj tęczą barwnych kolorów
Przebudzone drzewa gałązki formują
Ptaki gniazda moszczą i nowe budują
A las tak się cieszy z ptasich amorów.

Gdzieś echo przedrzeźnia kukułki kukanie
Po lesie się snuje tęskna pieśń słowika
Rwie się melodia, hen w oddali znika
Jak uśmiech szczęścia i jak pierwsze kochanie.

Pod lasem na łączce zawilców kolonie
Przylaszczka czeka, by pokłonić się wiośnie
I stokrotce serce zabiło radośnie
Że choć niepokaźna, ale jest w ich gronie.

Na stok południowy wyległy podbiały
Łebki mają kosmate, żółto-rudawe
Pastelowe liście wrośnięte w murawę
W dywan kwiatowy ułożyć się dały.

Niżej, gdzie sarny piją wodę w strumyku
Stoją niezabudki w błękit wystrojone
Więzią rodzinną z sobą połączone
Tuż nad brzegiem, pośród omszałych kamyków.

Weź pędzel i farby i kubek na wodę
Przenieś na papier, co serce dyktuje.
Bez trudu i pięknie wnet namalujesz
Co Bóg dla nas stworzył – bajkową przyrodę.