Nie wnoś za próg wódki tato
Nie bądź katem dla rodziny
I wyrzutkiem tej mieściny
Co tradycję ma bogatą.
Nie okradaj nas z pieniędzy
Co je w pocie zdobyć trzeba
By starczyło dla nas chleba
Abyśmy nie żyli w nędzy.
W nas starości Twej podpora
Lecz jej godnie dożyć musisz.
Niech już nigdy Cię nie kusi
Alkoholu straszna zmora.
A ty matko, gdy hodujesz
Pod swym sercem skarb tak cenny
Kiedyś w stanie jest odmiennym
Nie pij, jeśli go miłujesz.
Pozwól, niechaj rośnie zdrowo
Pokolenie Polski trzeźwej
Z twojej piersi przecież weźmie
Polskie serce, tęgą głowę.
Tak potrzeba naszej ziemi
Młodych, zdrowych głów myślących
Nie pijaków słaniających
Boże, pomóż zło odmienić.