W najpiękniejszym skrawku świata
Gdzie orliki ścielą gniazda
Tam, niejedna nocą gwiazda
W nurt Dunajca srebro wplata.
Tam leciwe rosną sosny
Zadumane dęby stare
Sławią nasze pieśni, gwarę
Poprzez życia swego wiosny.
Choć tu ziemia kamienista
Chociaż trawy słabiej rosną
Tu jesienią, zimą, wiosną
Zdrowej wody kryształ tryska.
Kto urodzi się w Pieninach
Nigdy o nich nie zapomni
Wnet tęsknota go przygoni
Bo niezwykła to kraina.
I Szwajcaria szans tu nie ma
Bo Pieniny najpiękniejsze!
I góralki najwdzięczniejsze
Nasze, polskie, jak ta ziemia.
lato 1984