Narodziło się Dzieciątko w stajence w Pieninach
Drżało w zimna, bo nie grzała śniegowa pierzyna.
Matka nad nim pochylona do snu mu śpiewała
I łzą szczęścia twarz dziecięcia co chwilę skrapiała.
Lecz wiedziała, że to Dziecię przywróci zbawienie
I rodząc się Krzyż podejmie i ludzkie cierpienie.
Księżyc świecił, więc zajączki szły przez las gęsiego
Jako pierwsze chciały witać Jezuska małego.
Szły dostojne sarny razem z rogaczami
Wnet za nimi łanie z dziećmi i swymi mężami.
Darowały smaczne sianko, co pod szopką stało
By się na nim boże Dziecię wygodnie wyspało.
Przyszła także i lisica wraz z całą rodziną
By hołd oddać i ukorzyć przed bożą Dzieciną.
I sikorki już od świtu koncerty dawały
A wróbelki swoim tańcem Dziecię zabawiały.
Pastorałką Ciebie Panie dzisiaj tu witamy
I szczere góralskie serca przy żłóbku składamy.
Pobłogosław Boże Dziecię całą polską ziemię
A w najczulszej miej opiece mieszkańców spod Pienin.
Z tomiku
„Prowadź nas w jasność”
Antologia ludowej liryki religijnej
1994